Podziel się wrażeniami!
Witam,
kolega SZFENDAK przygotował dla was tutorial jak czyścić matrycę i komorę lustra
dodam,że model aparatu jest dla Waszych potrzeb przekrojony
no i generalnie każdy kto zechce czyścić w poniżej podany sposób robi to na własną ODPOWIEDZIALNOŚĆ
------------------------------------------------
Jako że czyszczenie komory lustra, samego lustra, matrycy i optyki to cięgle powracający temat więc zabrałem się do pracy i oto efekt
Zanim przystąpimy do czynności czyszczenia musimy zaopatrzyć się w następujące przybory:
gruszka
ściereczka tekstylna lub ściereczki papierowe
patyczki
płyn do mycia optyki(izopropanol)
patyczki do czyszczenia matrycy
pędzelek-może być lenspen lub taki do pudru
1.JPG
elementy które nas interesują pod względem czyszczenia
2.JPG
najpierw czyszczenie na sucho komory lustra czyli:
zdejmujemy obiektyw przechylamy aparat otworem do dołu i za pomocą gruszki wydmuchujemy to co się tam znajduje
6.JPG
dmuchamy we wszystkie miejsca gdzie pyłki i paproszki mogą się znajdować
3.JPG
4.JPG
5.JPG
możemy taż podnieść palcem lustro by i tam przedmuchać
7.JPG
jeśli nadal coś będzie widoczne na lustrze możemy użyć pędzelka lub ściereczki
8.JPG
kiedy stwierdzimy że na lustrze znajdują się jakieś plamy możemy wyczyścić je za pomocą patyczka lub ściereczki zwilżonej płynem do czyszczenia optyki, wytrzeć do sucha i oczywiście przedmuchać
raz na jakiś czas możemy wyczyścić pozostałe elementy lustra i czujnik AF-u czyli tak trochę głębiej
zaginamy patyczek i czyścimy:
11.JPG
12.JPG
13.JPG
----------------------------------------------------------
powtarzam: każdy kto zechce czyścić w powyżej podany sposób robi to na własną ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Takie czyszczenie jest, powiedzmy... na porządku dziennym i nie ma reguły, czasem kilka razy w tygodniu a czasem raz na miesiąc. Za każdym razem komus płacić?
Nie warto, a to nie jest skomplikowane.
Gruszka do dmuchania i tylko trzeba uważać, żeby nie dodknąć matrycy przy tej operacji, bo slady zostaną... trudne do usuniecia.
...i jak sam widzisz, dwa ostatnie zdjęcia są prawie bez plamek, ale zobacz jakie przysłony: przedostatnie to f/8i prawie nie widać, ostatnie to f/6,3 i nie widać
Powtórzę: przedmuchać (byle nie ustami...) i przysłona przymknięta do max f/11. A w razie pojawienia się nowych, kolejne dmuchanko.
Dopiero, jak nie pomoże dmuchanie to pozostaje Lenspen, ale to też nic strasznego
Tadeusz napisał(a):
Takie czyszczenie jest, powiedzmy... na porządku dziennym i nie ma reguły, czasem kilka razy w tygodniu a czasem raz na miesiąc.
Tadeusz napisał(a):
Za każdym razem komus płacić?
Nie warto, a to nie jest skomplikowane.
Gruszka do dmuchania i tylko trzeba uważać, żeby nie dodknąć matrycy przy tej operacji, bo slady zostaną... trudne do usuniecia.
Tadeusz napisał(a):
...i jak sam widzisz, dwa ostatnie zdjęcia są prawie bez plamek, ale zobacz jakie przysłony: przedostatnie to f/8i prawie nie widać, ostatnie to f/6,3 i nie widać
Tadeusz napisał(a):
Powtórzę: przedmuchać (byle nie ustami...) i przysłona przymknięta do max f/11. A w razie pojawienia się nowych, kolejne dmuchanko.
Dopiero, jak nie pomoże dmuchanie to pozostaje Lenspen, ale to też nic strasznego
turystykon napisał(a):
Czyli na samym początku spróbować użyć samej gruszki?
SZFENDAK napisał(a):
turystykon napisał(a):
Czyli na samym początku spróbować użyć samej gruszki?
gruszka to antidotum na 95% zabrudzeń matrycy - polecam
turystykon napisał(a):
jednak z niepełnosprawnym aparatem nie można się w pełni zabawić...
Kurz jest wszedobylski i osiada na matrycy, nawet, jak nie wymieniamy obiektywów. Ujawnia się najbardziej na zdjęciach z silnie domknięta przysłona.
Kupując gruszkę, zwróć uwagę, żeby była OK. Wystarczy taka apteczna, bylyby nie była talkowana w środku. Albo - droższa - ze sklepu foto.
Metoda patyczków suchych/mokrych podobno jest skuteczna. Ja i wielu piszących tutaj używamy przedmiotu o nazwie Lenspen sensorclear. Do nabycia w sklepach foto lub na alledrogo. Cena ok. 40zł
Ale - jak na[pisał SZFENDAK - lenspen to ostateczność. Zazwyczaj grucha wystarcza
Już teraz Wam dziękuję za rady! W załącznikach pokazuję zdjęcia po wykorzystaniu gruszki.
SZFENDAK napisał(a):
turystykon napisał(a):
jednak z niepełnosprawnym aparatem nie można się w pełni zabawić...
aparat jest sprawny tylko efekt na zdjęciach doprowadza do frustracji
Tadeusz napisał(a):
Kurz jest wszedobylski i osiada na matrycy, nawet, jak nie wymieniamy obiektywów. Ujawnia się najbardziej na zdjęciach z silnie domknięta przysłona.
SZFENDAK napisał(a):
Kupując gruszkę, zwróć uwagę, żeby była OK. Wystarczy taka apteczna, bylyby nie była talkowana w środku. Albo - droższa - ze sklepu foto.
Tylko ja pisałem o innym zjawisku - po nadmiernym przysłonięciu obiektywu, występuje (zawsze występuje, ale wtedy staje się uciążliwe) zjawisko dyfrakcji, obniżające ostrość zdjęcia.turystykon napisał(a):
Zwróciłem jednak uwagę, że przy przysłonie f/16 i czasie naświetlania 1/15 s stało się dokładnie tak jak mówił Tadeusz - zdjęcie stało się niewyraźne.
Tadeusz napisał(a):
Tylko ja pisałem o innym zjawisku - po nadmiernym przysłonięciu obiektywu, występuje (zawsze występuje, ale wtedy staje się uciążliwe) zjawisko dyfrakcji, obniżające ostrość zdjęcia.
Tadeusz napisał(a):
Na Twoim zdjęciu to po prostu poruszenie, spowodowane zbyt długim czasem naświetlania - zdjęcia krajobrazowe, aby miały najwyższą jakość winny być robione ze statywu (sic!).