anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Dołącz teraz - stań się częścią naszej społeczności!

TUTORIAL - Czyszczenie Matrycy

profile.country.PL.title
kris..
Pasjonat

TUTORIAL - Czyszczenie Matrycy

Witam,
kolega SZFENDAK przygotował dla was tutorial jak czyścić matrycę i komorę lustra ;)

dodam,że model aparatu jest dla Waszych potrzeb przekrojony :slight_smile:
no i generalnie każdy kto zechce czyścić w poniżej podany sposób robi to na własną ODPOWIEDZIALNOŚĆ
------------------------------------------------

Jako że czyszczenie komory lustra, samego lustra, matrycy i optyki to cięgle powracający temat więc zabrałem się do pracy i oto efekt
Zanim przystąpimy do czynności czyszczenia musimy zaopatrzyć się w następujące przybory:
gruszka
ściereczka tekstylna lub ściereczki papierowe
patyczki
płyn do mycia optyki(izopropanol)
patyczki do czyszczenia matrycy
pędzelek-może być lenspen lub taki do pudru
1.JPG

elementy które nas interesują pod względem czyszczenia
2.JPG



najpierw czyszczenie na sucho komory lustra czyli:
zdejmujemy obiektyw przechylamy aparat otworem do dołu i za pomocą gruszki wydmuchujemy to co się tam znajduje
6.JPG

dmuchamy we wszystkie miejsca gdzie pyłki i paproszki mogą się znajdować
3.JPG
4.JPG
5.JPG


możemy taż podnieść palcem lustro by i tam przedmuchać
7.JPG


jeśli nadal coś będzie widoczne na lustrze możemy użyć pędzelka lub ściereczki
8.JPG

kiedy stwierdzimy że na lustrze znajdują się jakieś plamy możemy wyczyścić je za pomocą patyczka lub ściereczki zwilżonej płynem do czyszczenia optyki, wytrzeć do sucha i oczywiście przedmuchać

raz na jakiś czas możemy wyczyścić pozostałe elementy lustra i czujnik AF-u czyli tak trochę głębiej
zaginamy patyczek i czyścimy:
11.JPG
12.JPG
13.JPG


----------------------------------------------------------
powtarzam: każdy kto zechce czyścić w powyżej podany sposób robi to na własną ODPOWIEDZIALNOŚĆ

____________________
FF. 14mm. 35mm. 50mm. 85mm. 135mm. 500mm. 70-210
thank god i'm a photographer
143 ODPOW. 143
profile.country.PL.title
Tadeusz.O
Doradca

Takie czyszczenie jest, powiedzmy... na porządku dziennym i nie ma reguły, czasem kilka razy w tygodniu a czasem raz na miesiąc. Za każdym razem komus płacić?
Nie warto, a to nie jest skomplikowane.
Gruszka do dmuchania i tylko trzeba uważać, żeby nie dodknąć matrycy przy tej operacji, bo slady zostaną... trudne do usuniecia.

------------------------------
fotoamator
profile.country.PL.title
Tadeusz.O
Doradca

...i jak sam widzisz, dwa ostatnie zdjęcia są prawie bez plamek, ale zobacz jakie przysłony: przedostatnie to f/8i prawie nie widać, ostatnie to f/6,3 i nie widać ;)

Powtórzę: przedmuchać (byle nie ustami...) i przysłona przymknięta do max f/11. A w razie pojawienia się nowych, kolejne dmuchanko.

Dopiero, jak nie pomoże dmuchanie to pozostaje Lenspen, ale to też nic strasznego :)

------------------------------
fotoamator
turystykon
Początkujący

Tadeusz napisał(a):

Takie czyszczenie jest, powiedzmy... na porządku dziennym i nie ma reguły, czasem kilka razy w tygodniu a czasem raz na miesiąc.


Czuję się jak debil. W styczniu mojej alfie strzelił roczek, a ja dzisiaj się pytam o czyszczenie... :smileyredface:

Tadeusz napisał(a):

Za każdym razem komus płacić?
Nie warto, a to nie jest skomplikowane.
Gruszka do dmuchania i tylko trzeba uważać, żeby nie dodknąć matrycy przy tej operacji, bo slady zostaną... trudne do usuniecia.


W sumie to racja. Jak tak często się czyści, to po pewnym czasie można dojść do wprawy. Może uda mi się znaleźć wśród znajomych kogoś wprawionego, który na początku pokaże mi w praktyce jak się to robi. W każdym bądź razie wiem jaki jest najpilniejszy wydatek - zestaw do czyszczenia, bo szmatka z mikrofibry to za mało... ;)

Tadeusz napisał(a):

...i jak sam widzisz, dwa ostatnie zdjęcia są prawie bez plamek, ale zobacz jakie przysłony: przedostatnie to f/8i prawie nie widać, ostatnie to f/6,3 i nie widać ;)


Właśnie dopiero teraz po naszej wymianie zdań to widzę. Już się cieszę, że tu napisałem. :) Kolejna prawidłowość, jaką poznałem.

Tadeusz napisał(a):

Powtórzę: przedmuchać (byle nie ustami...) i przysłona przymknięta do max f/11. A w razie pojawienia się nowych, kolejne dmuchanko.

Dopiero, jak nie pomoże dmuchanie to pozostaje Lenspen, ale to też nic strasznego :)


Czyli na samym początku spróbować użyć samej gruszki? Potem dopiero lenspen, czyli te cudowne patyczki "mokry" i "suchy" - tak jak we wspomnianym przez Ciebie temacie?

profile.country.PL.title
SZFENDAK
Poszukiwacz

turystykon napisał(a):

Czyli na samym początku spróbować użyć samej gruszki?


gruszka to antidotum na 95% zabrudzeń matrycy - polecam

turystykon
Początkujący

SZFENDAK napisał(a):

turystykon napisał(a):

Czyli na samym początku spróbować użyć samej gruszki?


gruszka to antidotum na 95% zabrudzeń matrycy - polecam


Dzięki. Nie wiedziałem, że jest taki "złoty środek". Jak tylko będę miał okazję, natychmiast sobie kupię taką gruszkę, bo jednak z niepełnosprawnym aparatem nie można się w pełni zabawić... ;)

profile.country.PL.title
SZFENDAK
Poszukiwacz

turystykon napisał(a):

jednak z niepełnosprawnym aparatem nie można się w pełni zabawić...


aparat jest sprawny tylko efekt na zdjęciach doprowadza do frustracji :smileymrgreen:

profile.country.PL.title
Tadeusz.O
Doradca

Kurz jest wszedobylski i osiada na matrycy, nawet, jak nie wymieniamy obiektywów. Ujawnia się najbardziej na zdjęciach z silnie domknięta przysłona.

Kupując gruszkę, zwróć uwagę, żeby była OK. Wystarczy taka apteczna, bylyby nie była talkowana w środku. Albo - droższa - ze sklepu foto.
Metoda patyczków suchych/mokrych podobno jest skuteczna. Ja i wielu piszących tutaj używamy przedmiotu o nazwie Lenspen sensorclear. Do nabycia w sklepach foto lub na alledrogo. Cena ok. 40zł
Ale - jak na[pisał SZFENDAK - lenspen to ostateczność. Zazwyczaj grucha wystarcza :)

------------------------------
fotoamator
turystykon
Początkujący

Już teraz Wam dziękuję za rady! W załącznikach pokazuję zdjęcia po wykorzystaniu gruszki.

SZFENDAK napisał(a):

turystykon napisał(a):

jednak z niepełnosprawnym aparatem nie można się w pełni zabawić...


aparat jest sprawny tylko efekt na zdjęciach doprowadza do frustracji :nauseated_face:


Dla mnie to było to samo (nieuleczalne kalectwo) do momentu, gdy nie zacząłem wysłuchiwać Waszych rad. Teraz to już mam lekarstwo na chwilowy "ból głowy"...

Tadeusz napisał(a):

Kurz jest wszedobylski i osiada na matrycy, nawet, jak nie wymieniamy obiektywów. Ujawnia się najbardziej na zdjęciach z silnie domknięta przysłona.


Właśnie dlatego podczas wczorajszej wycieczki starałem się zrobić kilka zdjęć pod słońca z f/16 lub nawet bardziej domkniętą, by sprawdzić skuteczność gruszki.

Efekt jest bardzo dobry, ale nie idealny. Na kilku zdjęciach widoczne jest jeszcze kilka plamek i zastanawiam się czy ten Lenspen na to pomoże...

SZFENDAK napisał(a):

Kupując gruszkę, zwróć uwagę, żeby była OK. Wystarczy taka apteczna, bylyby nie była talkowana w środku. Albo - droższa - ze sklepu foto.


Zdjęcia, jakie daję w załączniku zostały zrobione po przedmuchaniu aparatu gruszką apteczną.

W niedzielę rodzinka mówiła mi, żebym spróbował strzykawką, ale ja wolałem w drodze w góry kupić gruszkę w aptece w hipermarkecie. Bałem się ryzykować. Czy słusznie?

profile.country.PL.title
Tadeusz.O
Doradca

turystykon napisał(a):

Zwróciłem jednak uwagę, że przy przysłonie f/16 i czasie naświetlania 1/15 s stało się dokładnie tak jak mówił Tadeusz - zdjęcie stało się niewyraźne.

Tylko ja pisałem o innym zjawisku - po nadmiernym przysłonięciu obiektywu, występuje (zawsze występuje, ale wtedy staje się uciążliwe) zjawisko dyfrakcji, obniżające ostrość zdjęcia.

Na Twoim zdjęciu to po prostu poruszenie, spowodowane zbyt długim czasem naświetlania - zdjęcia krajobrazowe, aby miały najwyższą jakość winny być robione ze statywu (sic!).

------------------------------
fotoamator
turystykon
Początkujący

Tadeusz napisał(a):

Tylko ja pisałem o innym zjawisku - po nadmiernym przysłonięciu obiektywu, występuje (zawsze występuje, ale wtedy staje się uciążliwe) zjawisko dyfrakcji, obniżające ostrość zdjęcia.


Aha... ;)

Tadeusz napisał(a):

Na Twoim zdjęciu to po prostu poruszenie, spowodowane zbyt długim czasem naświetlania - zdjęcia krajobrazowe, aby miały najwyższą jakość winny być robione ze statywu (sic!).


Dziękuję za cierpliwe tłumaczenie. Twoje słowa świadczą dodatkowo o mojej nieznajomości aparatu. Zdjęcie robiłem ze statywem (bardzo często go noszę, a używam jak tylko mogę). Jako przewodnik nie mogę każdego "pstryk" robić ze statywu, ale jak grupa chwilkę na odpoczynek, to oddaję się przyjemności fotografowania. Tak też było w niedzielę - zdjęcia I, II i V były robione bez statywu. Skoro mówisz, że to po prostu poruszenie, to pewnie powinienem się zachować tak jak przy fotografowaniu chociażby gwiazd lub potoków, czyli wykorzystać bardzo krótki samowyzwalacz, by nie poruszyć aparatu... Dziękuję za kolejną uwagę...