Podziel się wrażeniami!
Za 2 miesiące mam być gościem na ślubie i weselu bliskiego kolegi i będę tam szalał jako "drugi fotograf";). Tzn. oprócz wynajętego fotografa ja sam chcę zrobić kilka dobrych ujęć. W książce Scotta Kelby'ego pt. Sekrety Mistrza fotografii cyfrowej jest cały rozdział na ten temat i w wolnych chwilach go studiuje, jednak mam prośbę do znawców tematu o udzielenie mi (i innym forumowiczom) kilku bezcennych wskazówek czy trików, które mogą być przydatne. Wiem, że Kris zajmuję się fotografią ślubów/wesel dlatego mam nadzieję, że się tu odezwie. Sprzęt jakim w tej chwili dysponuję jest w stopce i proszę brać to pod uwagę przy udzielaniu rad:).
Zdaję sobie sprawę, że to bardzo obszerny temat, ale proszę o garść wskazówek, o których należy pamiętać, może "przepisów" na ciekawe ujęcia:). Niemal każdy fotograf tym się zajmujący ma jakieś swoje drobiazgi i idee, które warto naśladować. Gdyby powstał tu taki mały poradnik na ten temat, byłbym bardzo wdzięczny:).
miło mi, że liczysz na moje słowa
najważniejsza rada, to byś dał robić swoje fotografowi No. 1
bo to na jego zdjęcia liczą (i płacą) młodzi
a co do samych zdjęć - spróbuj skupić się na detalach. (Pierścionki, kwiatki, wystrój sali, samochodu, dłonie, kartki ślubne, ryż/pieniądze rzucane pod kościołem)
Detale to często pomijany element przez fotografów. Więc możesz mieć przewagę nad No.1
no i nie podchodź często za blisko, bo możesz wejść w kadr No.1 Masz tele. Wykorzystaj jego przewagę.
Rób zdjęcia w RAWach. Pomoże Ci to w uratowaniu przepaleń/niedoświetleń/złego WB.
Naładuj AKU i nie zapomnij o karcie pamięci
no i się nie stresuj - bo Ty idziesz się bawić....no i przy okazji cykniesz parę ujęć
Ta Twoja Minolta 80-200 to jakie ma światło?
4,5-5,6
Kris, spokojnie, nie jestem typem człowieka, który się pcha na chama i przeszkadza.
Odnośnie detali, to masz rację, sam o tym myślałem, że często takie proste ujęcia drobiazgów są czarujące.
Odnośnie obiektywu - ja właśnie skłaniałem się do wzięcia kita jako podstawowego oręża, a 80-200, bo może się przyda. Sądziłem, że szeroki kąt będzie cenniejszy. Ale chyba masz rację, z daleka spokojnie coś pstryknę. Przy 80mm i f4,5 portrety wychodzą całkiem do rzeczy (jak na moje niefachowe oko ). A jakieś przedmioty czy inne drobiazgi bez problemu złapie. Co do RAWów to zdaję sobie sprawę, że będą bardzo przydatne. No a o baterii i karcie na bank nie zapomnę.
Dzięki!
No to ciężko Ci będzie poszaleć
Ale w Kościele to staraj się nie błyskać lampą wbudowaną. Musisz się zadowolić ISO 800, czasy tak ok. 1/15 - 1/40 w zależności jak tam jasno jest no i jak Kris słusznie napisał RAW.
Pamętaj, że jak robisz w manualu to jak wyjdziesz z Kościoła to szybciutko zmień parametry bo będziesz miał białe plamy
Warto też robić backstage samemu fotografowi nr 1, ale tak, żeby para młoda też była na zdjęciu. Fajnie się takie coś ogląda. I ogólnie pokombinuj - może będzie można wejść na górę (Chór czy organy0 i stamtąd foteczki strzelić? Zazwyczaj No.1 nie ma czasu na takie bieganie po Kościele bo akcja dzieje się szybko a on musi być w pobliżu.
Np. niedawno na ślubie mojego przyjaciela, ja sobie właśnie stałem na górze i mam ciekawe ujęcia pary młodej jak wychodzą z kościoła, podczas gdy "pierwszy" wyprowadzał ich z Kościoła. Ty sposobem nie przeszkadzaliśmy sobie nawzajem, a oboje mamy twarze młodych
poglądowa fotka mojej miejscówki (Sigma 10-20, trochę krzywo stanąłem stąd zniekształcenia)
Lajam, wiem, że lampą błyskać nie warto, bo to tylko psuje nastrój, a i tak słaba jest ta wbudowana. Czy sądzicie, że można od biedy walić na ISO1600? Wydaje mi się, że na odbitkach 10x15 czy 15x21 nie będzie źle. Raczej będę focił na A, i ręcznie korektę ekspozycji zmieniał. Pomysł z ujęciami z fotografem bardzo mi się podoba, nie wpadłem na to . Chyba zajmę podobną do Twojej miejscówkę:). Jak oprę łokcie o ławkę to może być nieźle:).
Dzięki!:)
Lajam napisał(a):
może będzie można wejść na górę (Chór czy organy0 i stamtąd foteczki strzelić? Zazwyczaj No.1 nie ma czasu na takie bieganie po Kościele bo akcja dzieje się szybko a on musi być w pobliżu
Taka techniczna informacja, by robić foty podczas ślubów teoretycznie potrzebna jest legitymacja fotografa celebracji liturgicznych. Jeśli takiej nie posiadasz lepiej spytaj się proboszcza czy możesz robić fotki. Głupio będzie jak zostaniesz wyproszony podczas ślubu.
siekacz napisał(a):
Taka techniczna informacja, by robić foty podczas ślubów teoretycznie potrzebna jest legitymacja fotografa celebracji liturgicznych. Jeśli takiej nie posiadasz lepiej spytaj się proboszcza czy możesz robić fotki. Głupio będzie jak zostaniesz wyproszony podczas ślubu.
ale on będzie gościem ślubu, który cyknie parę zdjęć - nie fotografem ślubnym