Podziel się wrażeniami!
niedawno zaprzyjazniony fotograf poradzil mi kupic/zrobic woreczek z fasolka/grochem itp (taki, jakiego kiedys uzywalo sie na lekcjach wf ) i zawsze go ze soba miec w torbie ze sprzetem...otoz, kiedy np nie mamy ze soba statywu, a robimy zdjecia np wodospadow, taki worek mozna polozyc na skalkach, pniu drzewa itd itd i na nim umiejscowic aparat, aby zminimalizowac drzenie reki przy trzymaniu aparatu oraz pozwala to na utrzymanie aparatu w pozadanej pozycji
To się zgadza. Stara, dobra i sprawdzona porada